Czasem jedno zgłoszenie serwisowe potrafi przerodzić się w pełnoprawną operację ratunkową. Tak właśnie było z koparką gąsienicową Liebherr 944, do której zostaliśmy wezwani z powodu zablokowanego obrotu. Na miejscu Artur przeprowadził wstępne pomiary ciśnienia – diagnoza była szybka: uszkodzona cewka hamulca obrotu.

Pierwsze sukcesy i nowe problemy

Po wymianie cewki obrót wrócił do życia, ale niestety nie wszystko działało jak trzeba. Jedna z gąsienic nie ciągnęła, a ramię pracowało ospale. To był sygnał, że problem może leżeć głębiej. Przystąpiliśmy więc do dokładniejszej diagnostyki – pomiarów na głównym rozdzielaczu. Okazało się, że jedna sekcja pompy nie dawała żadnego ciśnienia, a druga ledwo 160-200 bar.

Opiłkowa katastrofa w zbiorniku

Zdecydowaliśmy się zajrzeć do zbiornika. To, co tam zastaliśmy, mogłoby przerazić niejednego mechanika – cały układ zanieczyszczony opiłkami. Po konsultacji z klientem zapadła decyzja o demontażu pompy głównej i reduktora. Dodatkowo zabraliśmy też pompę obrotu i silnik obrotu – opiłki mogły być wszędzie.

 

Demontaż LPVD 140 – puzzle w stanie agonalnym

Po przyjeździe do warsztatu zaczęliśmy z Marcinem rozbierać pompę LPVD 140. Najpierw demontaż regulatorów, czytników, tłoków sterujących. Następnie przeszliśmy do odkręcenia śrub płyty zamykającej. Widok? Katastrofa. Uszkodzony cylinder, zatarta grupa rotacyjna, separator w kawałkach. Tłoczki zniszczone, całość wyglądała jak hydrauliczna masakra.

Zidentyfikowaliśmy przyczynę awarii: separator uległ całkowitemu zniszczeniu, a opiłki z niego przeszły przez całą grupę rotacyjną, uszkadzając tłoczki, cylinder i powierzchnie robocze. To nie był tylko typowy przypadek zużycia – to była kaskadowa awaria spowodowana brakiem wcześniejszej reakcji na pierwsze objawy.

Opiłki były dosłownie wszędzie – poprzednia awaria pompy obrotu najwyraźniej nie została właściwie oczyszczona. Twierdzono, że olej był wymieniony, ale patrząc na stan podzespołów, trudno było w to uwierzyć. Efekt domina – jedna awaria pociągnęła kolejne.

Co da się uratować?

Z tej pompy do odzysku zostały tylko korpusy, obudowa, wałki i ewentualnie regulatory. Wszystkie główne elementy są do wymiany. Klientowi bardzo zależało na czasie, więc zdecydował się na zakup reduktora i pompy z naszego magazynu. Dzięki temu mogliśmy od razu przejść do montażu.

Dbajcie o swoje maszyny!

Ten przypadek to idealny przykład, jak jedna zaniedbana usterka może doprowadzić do lawiny problemów. Dlatego regularnie wymieniajcie olej hydrauliczny, filtrujcie go, sprawdzajcie stan pomp i nie bagatelizujcie nawet drobnych objawów awarii. 

👉 Zobacz cały przebieg akcji na YouTube – Awaria w Liebherr 944